Dzisiaj odwiedziliśmy Fushimi Inari. Przed wejściem między tori zaczepiła nas pani sprzedająca kimona (czy raczej szlafroki). Za takie dla Matylki zapłaciliśmy 1000¥ a do tego dostała pas z jedwabnej chusty (wystawiony za 1000¥). Z tak przygotowaną Matylką ruszyliśmy dalej co chwila dziękując za komplementy ;) Miejsce baaardzo nam się spodobało! Taki rząd tori, z modlitwami wygląda magicznie
Na 14:00 mieliśmy zarezerwowaną (jeszcze w Polsce) wizytę w Pałacu Cesarskim. Powinniśmy się stawić 20min wcześniej i szczęśliwie dotarliśmy na minutę przed czasem obchodząc wcześniej prawie cały park dookoła... Zaczęło się od projekcji filmu mówiącego o zabudowie pałacowej a potem przewodninczka zabrała całą grupę (pewnie ok 100osób) oglądać to wszystko na żywo. Piękne i fantastycznie utrzymane budynki, które mogliśmy oglądać wyłącznie z zewnątrz. Do tego fenomenalny ogród. Bardzo szybko nam tu czas minął! I trochę szkoda, że nie można było wejść i obejrzeć pomieszczeń od środka.
I znowu zrobiło się późno, więc zdecydowaliśmy, że przejdziemy się główną ulicą. Jakieś jedzonko, czyli dwie zupy i kurczak tempura (1760¥) i marsz na dworzec.
Dziwnym trafem ten się od nas oddalał, chociaż uparcie twierdziliśmy, że jest inaczej. Pierwszy raz się tak zakręciliśmy, że pytaliśmy o pomoc kilka osób i dalej obstawaliśmy przy swoim. W końcu się jednak udało obrać odpowiedni kierunek i autobus dowiózł nas na dworzec. Dojechaliśmy do swojego hotelu, zabraliśmy bagaże i po raz ostatni w czasie tego wyjazdu zmieniliśmy hotel. (Gdybym mogła cofnąć czas, to wzięłabym mniej ciuchów, prawie wszystkie byłyby letnie a do tego spakowałabym się do walizki. To jest pierwszy kraj, który odwiedzamy i w którym walizka się sprawdza! Chodniki są idealnie gładkie, wszędzie windy albo ruchome schody - bajka! Nie ma sensu taszczyć nic na plecach, skoro są takie warunki do jazdy walizką, zmarnowałam taką okazję...) O 22 z minutami lądujemy w najtańszym hotelu podczas tej wyprawy. Płacimy 40$ za dwójkę w super lokalizacji i tylko 2 stacje od centrum Osaki. Mamy wszystkie poprzednie wygody (plus prasowalnice do spodni) w pokoju i mieszkamy na 9 piętrze, więc i widok wspaniały. Pominę fakt, że hotel ma już swoje lata i mimo renowacji czuć (dosłownie), że sporo za nim. Po przekątnej mamy City Mall i sklep za 100¥ więc czego można chcieć więcej? Przez 4 noce nasze plecaki nie będą ruszane!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz